FOTORELACJA: Paradise City Festival 2015
W ciepły weekend 4 i 5 czerwca, w małym belgijskim miasteczku Perk oddalonym zaledwie 15 minut od centrum Brukseli odbyła się pierwsza edycja Paradise City Festival, skupionego wokół muzyki elektronicznej i indie. W przestrzeni zamku Domein van Ribaucourt i otaczającego go parku organizatorzy stworzyli niezwykłą osadę zrobioną z surowców wtórnych, zasilaną energią słoneczną. Zielone burgery, wegańskie koktajle, świeże owoce morza, lokalne alkohole, ubrania i biżuteria hand-made robione na miejscu w indiańskich namiotach Tipi nadały zielonemu festiwalowi przyjemnej, lekko hipisowskiej atmosfery.
Zdjęcia: Milena Fik
Ekologiczny profil festiwalu to nowość na mapie muzycznych wydarzeń, co sprawiło, że znalazł się na liście 10 najważniejszych festiwali muzycznych 2015 wg brytyjskiego dziennika The Guardian.
Paradise City Festival został podzielony na pięć scen: Paradise City, Jackmode, Love, Brüxsel Jardin i ABSTRKT. Każdy z uczestników mógł zdecydować czy chce zanurzyć się w elektronicznych dźwiękach na drewnianym parkiecie sceny Brüxsel Jardin, pobujać się w tłumie na klubowej scenie Love, posłuchać koncertu live na ABSTRKT, czy headlinera na Paradise City.
Dwa dni festiwalu były dla nas odpoczynkiem od zgiełku komercyjnych letnich wydarzeń muzycznych, wielka przestrzeń parku dawała możliwość robienia tego, na co ma się ochotę, duża ilość scen pozwalała zmieniać muzyczny nastrój, a brak ochrony sprawił, że mogliśmy tańczyć na scenie, a po koncercie porozmawiać z przewijającymi się w tłumie wykonawcami.
Doskonale skomponowany muzyczny line-up składających się z pionierów muzyki elektronicznej takich jak Robag Wruhme, Marek Hemmann czy Kollektiv Turmstrasse poprzez legendy sceny klubowej – zespół GusGus, Flight Facilities, muzykę eksperymentalną Matthew Herberta wraz z zespołem, kończąc na austriackim duecie HVOB z wytwórni Oliviera Koletzkiego pozwolił na indywidualny dobór muzyki i swobodne przemykanie od sceny do sceny w trakcie występów.
Paradise City Festival to wydarzenie dla odbiorców, którzy chcą odpocząć od ekspresowego tempa letnich festiwali muzycznych, posłuchać debiutujących artystów, albo tańczyć na scenie razem z GusGus w „tłumie” ok. 80 osób. Polecamy.
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane aparatem Olympus OM- D EM-1 z obiektywem 12-40 mm 2.8 PRO.